Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 6 marca 2014

Nowi lokatorzy Sosnowej Hacjendy :) Koziołek i kózka już na świecie :)

Trochę mnie tu nie było, ale to głównie przez nawał zajęć. Miałam do zdania grzybki. Mam jednak do





zakomunikowania dobrą wiadomość. 5 marca 2014 roku na świat przyszły kożlęta, mała urocza parka :) Jednym słowem moja Suri urodziła kózkę i koziołka. Imiona jeszcze nie wybrane, , bo trudno mi coś dobrać, ale jeszcze wszystko przed nami. Ciążę Suri znosiła bardzo dzielnie. Była bardzo opanowana           i spokojna. Tak jak wcześniej potrafiła ustawiać po kątach, to w trakcie ciąży była potulna jak baranek. Dużo ją przytulałam, musiałam zmienić dietę, współlokatorkę Birmę ewakuować do innego boksu. Do samego konca miała doskonały apetyt i dobrze się czuła. Dopiero w środę 5 marca dostała konkretne bóle   w godzinach popołudniowych zaczęła pomekiwać i po godzinie 18.00 przyszły na świat kożlątka troszkę większy koziołek i troszkę mniejsza kózka, na początku słabiutkie, ale już zaczynają pomykać. Gdybym tak coś miała porównać to chyba nie do końca podobne do Suri i do swojego ojca. Tak zwyczajnie uroda im się przypątała, ale są naprawdę urocze. Uszka mają po ojcu, bo Suri ma mysie. Mama czuje sę świetnie, aż tak bardzo się nie darła, poród odbył się na stojaco, a właściwie bardziej na kucka. Z jednej strony ogromnie się bałam bo to moje pierwsze kozy i pierwszy poród, ale wszystko przebiegło wzorcowo, jedynie dwa dni po terminie. Był Pan co robił za ,, akuszerkę" który  sam chodował 200 owiec i sam odbierał porody, a w razie czego wet w pogotowiu, ale odbyło się bez powikłań. Maleństwa czują się dobrze            i uroczo merdają ogonkami. Jedynie dla ich bezpieczeństwa została przerobiona bramka, aby się nie wydostawały i były bezpieczne. A oto one :)

1 komentarz:

  1. Jeszcze raz gratuluję pierwszych pomyślnych wykotów w Sosnowej Hacjendzie :-) Niech rosną duże i silne maluchy.

    OdpowiedzUsuń